piątek, 22 lipca 2011

Mamuśka ;)

Byłyśmy dziś z Mantą na festynie w Szydłowie. Bryndza jak nie wiem. Chyba najsłabszy festyn na jakim byłyśmy. Ogólnie było zabawnie. Najpierw Manta wpadła w fotel - przeważnie ja na nim siedziałam, a po ostatnim kebabie w Przasnyszu trochę się nadwyrężył :) Później przyszedł jeden facet, dał nam zaproszenie na festyn 15 sierpnia w Dzierzgowie, czy gdzieś i powiedział, że koło 20:00 mamy się zebrać z kosmetykami i da nam kiecki i będziemy tańczyć na scenie (hahaha). Stwierdził przy tym, że mam pewnie koło 20-21 lat!
Oczywiście moja radość, spowodowana młodym wyglądem, nie trwała długo, bo później przyszedł jakiś nawalony facet i poza tym, że stwierdził, że jestem piękna, był przekonany, ze Manta to moja córka :D Niezła BK :) Ciekawe ile on dawał nam lat ;p

2 komentarze:

  1. Nominowałam Cię do nagrody, zobacz u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie tu u Ciebie:) jeśli interesujesz się modą zapraszam do mnie i zachęcam do obserwowania;*

    OdpowiedzUsuń