czwartek, 26 lipca 2012

Baby shower, czyli bociankowe :)

Wczoraj miałam niezłą  niespodziankę! Mąż zabrał mnie na spacer do parku do Opinogóry, gdzie mieliśmy już jechać na wiosnę, żeby zobaczyć, jak idą remonty, jak oczyścili stawy itd. pospacerowaliśmy pół godziny i wróciliśmy do domu. Idę otworzyć drzwi z klucza, a one wcale nie zamknięte. Wchodzę, wypuszczam kota na dwór i idę zanieść torebkę do pokoju. Otwieram drzwi, a tam... "NIESPODZIANKA" - wszyscy krzyczą. Rozglądam się, a tam moje koleżanki stoją i się uśmiechają, jedna robi zdjęcie, żeby później się pośmiać z mojej miny ;p Na stole stoi tort z pieluch, a dookoła niego zabaweczki dla mojego dzieciątka, które będzie już za miesiąc. A ja stoję i nie wiem, co powiedzieć! Niezły prezent mi zrobiły. W życiu się nie spodziewałam, że będę miała "Bociankowe"! Czytałam o tej imprezie kiedyś przez przypadek, ale nie pomyślałam, że mnie to spotka. Bo impreza dopiero co przychodzi do Polski. Niby ma głębokie korzenie, bo jej tradycja sięga już XVIII wieku, ale słowo.... nie pomyślałabym!

Całe szczęście, że dziewczyny schowały samochody za domem, bo bym pewnie na policję zadzwoniła, że włamanie ;p

A oto mój torcik ;p