W moim życiu ostatnio wieje nudą. A to wszystko przez to, że odeszły moje ulubione klasy i mam teraz bardzo mało godzin. No cóż, czas leci.... jedni odchodzą, a inni przyjdą... chociaż już pewnie nie tacy fajni, jak tamci :( Ale nie o tym chciałam pisać. Z nudów sięgnęłam po zaległe prace klasowe. No i opłacało się :) Jak zwykle miałam ubaw na całego! No bo co jak co, ale klasówki zawsze człowieka ożywią. Oto dwa fragmenty, które mnie rozbawiły:
"Gdy pan zmarł, sprawdzał za pomocą sznurka kamizelki, czy schudł lub przytył".
i drugi (też z "Kamizelki"):
"Gdy chudł, zmniejszał pasek o 1, by żona myślała, że żyje".
Niezłe, nie?
Nic tylko wrzucić na wyciagamykarteczki.pl
Humor z zeszytów w wersji live ;)
OdpowiedzUsuń