Już myślałam, że wymięknę na starcie, ale jednak coś tam naskrobię resztkami sił. A sił brak, bo mała ostatnio wymaga strasznie dużo uwagi. Wszędzie łazi, nie znosi sprzeciwu i z usypianiem jest koszmar. Nawet teraz, kiedy piszę, próbuje ją uśpić. Dziś idzie w miarę, ale za to kot chodzi i skamle. Tak więc jak nie jedno,to drugie...
Może jutro będę bardziej twórcza, a tymczasem dobrej nocy :-)
Może jutro będę bardziej twórcza, a tymczasem dobrej nocy :-)
No to czekam na te dolnolotne filozofie ;-)
OdpowiedzUsuńGrrr... komentarze!