piątek, 9 września 2011

Po pierwszym tygodniu...

Oj, ciężki był to tydzień. Nerwówka jak nie wiem co. Ale nie będę o tym pisać, bo chcę zapomnieć...
Wspomnę trochę o mojej nowej klasie. Zapowiadają się nieźle, ale jak będzie? Czas pokaże... Najlepsza była 3. lekcja polaka, jak pół klasy przyszło zgłosić nieprzygotowanie - brak pracy domowej. Jeden przebił wszystkich!

"Sorko, nie chce sorka chomika?"

(uśmiech, a ja zaciekawione spojrzenie)

"Bo mi się chomik okocił i musiałem się młodymi zaopiekować i nie mogłem przez to odrobić pracy domowej"

Skąd oni biorą takie pomysły?! Ale przyznajcie... niezły jest :)

1 komentarz: