wtorek, 8 października 2013

Humor z kartkówek - part któryś tam ;)

Właśnie skończyłam sprawdzać kartkówki z "Nad Niemnem" Orzeszkowej. Spodziewałam się, że nie przeczytają, ale miałam nadzieję, że zajrzą chociaż do streszczeń.... a tu d...
Ale kreatywność mówi sama za siebie :)
Od najkrótszej odpowiedzi będzie. I z oryginalną pisownią oczywiście. A polecenie brzmiało:

Opowiedz historię Jana i Cecylii.

1. Żyli długo i szczęśliwie.

2. Janowi podobała się Justyna Orzechowska. Donaldówna była zazdrosna o Jana i pewnego razu żuciła kamieniem w Justynę.

3. Jan z Cecylią mieli ze sobą romans. Kochali się, ich życie było trudne ponieważ chcieli być ze sobą a za bardzo nie mogli być ze sobą. Ciężko pracowali w gospodarstwie, nie chcieli oddać ziemi Rosjanom.

A tu perełka. Powinnam postawić pozytywną za kreatywność :)

4. Jan chciał się ożenić z Cecylią, a ona miała kochanka, więc Jan wymyślił plan aby tego kochanka usunąć i ogarnąć Cecylię. Jan kupił w sklepie z bronią AK-47 i granat, zapłacił wysoką kwotę, ponieważ zapłacił sprzedawcy łapówkę w zamian za to, aby mógł zakupić tą broń bez zezwolenia. A więc zakradł się do kochanka Cecylii, rozstrzelał go AK, po czym wrzucił granat, by nie zostawić żadnych dowodów. Pech chciał, że zaraz obok jego domu był patrol policji i zauważył całe zdarzenie, więc Jan uciekał i uciekał lecz trafił na kamień i się przewrócił. Został złapany, chciał przekupić policjantów lecz trafił na nieskorumpowanych gliniarzy. Trafił do aresztu śledczego na 3 miesiące sankcji. Cecylia dowiadując się o całym zajściu, odwiedziła Jana, a ten nie przyznał się do niczego Cecylii, jak i w całym śledztwie. Cecylia mu uwierzyła. 3 miesiące później, wyrok zapadł, Jan otrzymał wyrok za nieumyślne spowodowanie śmierci, ponieważ nie było znaczących dowodów, że wysadził dom specjalnie. Lecz na całe szczęście sędzia wyznaczył kaucję za Jana w wysokości 25000zł. Cecylia po 2 miesiącach zbierania w końcu wymyśliła te pieniądze i wykupiła Jana. Żyli długo i szczęśliwe.

Dotrwaliście do końca? Mam nadzieję, że tak, bo ostatni tekst wymiata. Chłopak powinien zacząć pisać jakieś powieści kryminalne. hehehe

6 komentarzy:

  1. Nie, Ty nas wkręcasz chyba.
    Nie napisze co powiedziałam na glos po przeczytaniu, bo to się do publikacji nie nadaje.
    Współczuję Ci. O Matko Boska!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wkręcam. Mam tak na codzień. Sama bym tego w życiu nie wymyśliła :-)

      Usuń
    2. no to fakt, sama mogłabyś na to nie wpaść.... szczególnie to ostatnie "opowiadanie"
      najgorsze tylko że nie wiem czy to się można śmiać, czy raczej należałoby płakać?

      Usuń
  2. Padłam przy "ogarnąć Cecylię" :D Oplułam się herbatą ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję, że nie za gorącą ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnia historia faktycznie wymiata, jej autor chyba za dużo telewizji ogląda ;)

    OdpowiedzUsuń