poniedziałek, 22 lipca 2013

Trochę się działo

Znów się trochę zaniedbałam, a właściwie bloga. Ale to dlatego, że ciągle coś się dzieje. Najpierw odstawiłam małą od cyca - poszło gładko. Następnego dnia oddałam siostrze T. ubranka po Werce i jakoś to mnie trochę przybiło. Za szybko ten czas leci... :-(  Kolejnego dnia mała zaczęła sama chodzić. Do dziś już nieźle pomyka :-) ale ile to latania i pilnowania!
Byłam też u lekarza, później na badaniach krwi, które dziś odebrałam... no i znów muszę zrobić następne, bo wychodzi na to, że mam nadczynność tarczycy. Chociaż tan poważnie, to nie mam żadnych objawów poza wynikami badań. Jak zrobię bardziej szczegółowe, to może coś więcej powiedzą.
Do tego na weekend znów przyjechała siostra, która "ucieka" przed aktualnie byłym chłopakiem. No może ucieka to za dużo powiedziane, ale nie chce być sama w tej chwili, bo on wciąż zawraca jej głowę i nie daje spokoju. Mam nadzieję, że wytrwa w swoim postanowieniu i nie wróci do tego toksycznego związku i ułoży sobie życie. Mogłaby poznać jakiegoś przyzwoitego faceta, który będzie jej wart i będzie ją szanował.
No i dziś, tak jak pisałam wcześniej, byłam u lekarza i na prawę humoru pojechałam do fryzjera. I oto efekty:

3 komentarze: