Tak naprawdę listopad kojarzy mi się z "łysymi" drzewami, ale nie zdążyłam zrobić zdjęcia. Myślałam cały wieczór z czym jeszcze mi się kojarzy... I wyszło, że z zamawianiem prezentów gwiazdkowych dla najmłodszych.
Oryginalne skojarzenie. Ale szybko zabierasz sie za prezenty. Chcialabym byc tak zorganizowana jak Ty. Ja zostawiam na ostatnią chwilę. I zawsze jest z tym dużo nerwow. Niepotrzebnie. Pozdrawiam Bea
Przyjemny obowiązek:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne skojarzenie :)
OdpowiedzUsuńOryginalne skojarzenie. Ale szybko zabierasz sie za prezenty. Chcialabym byc tak zorganizowana jak Ty. Ja zostawiam na ostatnią chwilę. I zawsze jest z tym dużo nerwow. Niepotrzebnie. Pozdrawiam Bea
OdpowiedzUsuńMy już też zaczęliśmy :)
OdpowiedzUsuń