No i mam kocurka :) Problem w tym, że skubany ucieka w najmniejsze dziurki i zbiera cały kurz - plus w tym, że będzie przynajmniej czysto na święta pod szafą ;p Ale nawet nie da sobie foty porządnej strzelić. Mam nadzieję, że się szybko zadomowi. A póki co "skradzione" foto:
Ojejku, ale pitulek słodki! Śliczny!
OdpowiedzUsuń