poniedziałek, 24 października 2011

A po ciężkim dniu...

A po ciężkim dniu, zamiast odpoczywać można sobie dowalić roboty :) Tak więc na samą noc siedzę w garach i robię zupkę dyniową :) A jutro do tego będą racuszki z dyni. Ciekawe, czy będzie dobre, bo nigdy takich rarytasów nie jadłam. Jednak ostatnio każdy mi zachwalał tę zupę, więc czemu nie spróbować? A racuszki podpowiedział mi S. - póki co daje dobre pomysły, ale zobaczymy, jak będzie tym razem ;p

1 komentarz: