niedziela, 15 stycznia 2012

I'm back!

Kurde, ale zapuściłam bloga! Normalnie aż mi wstyd! A wszystko przez to, że coś się ze mną porobiło niedobrego. Maniak komputerowy (czyli ja) przestał siadać do kompa - no chyba, że w pracy z musu. Mam teraz taki jakiś głupi moment w życiu, że najchętniej leżałabym non stop przed telewizorem i oglądała, nawet po raz enty, jakieś seriale komediowe itp. Czasem w wolne dni siadam do kompa co kilka dni - zupełnie do mnie niepodobne.
Telewizja już mnie zaczęła nudzić, więc powróciłam do innego swojego hobby, czyli do czytania książek. Ostatnio wyciągnęłam jedną z szuflady, która czekała na swój dzień z rok chyba. Ale warto było! Nie spodziewałam się, że mnie tak wciągnie. Fakt, że spodziewałam się po niej czegoś innego, ale naprawdę książka super! Pisana przez księdza, ale tak obiektywnie, że nie spodziewałabym się. Poza tym, strasznie dużo w niej ciekawych informacji. Mam już upatrzone nawet kolejne pozycje tego pisarza. A oto ta pierwsza - już przeczytana:
Zamówiłam też 9 książek w KDC - fajna promocja była: książki po 5 i 10 zł. Pierwszą, którą dziś wciągnęłam była parodia "Zmierzchu". Głupawa, ale krótka, więc ciekawość wzięła górę ;p
Jutro kolej na debiutancką książkę Marokańczyka Mohammeda Mrabeta - może z sentymentu do Maroka, a może ze względu na ciekawy tytuł... Dodam, że kosztowała tylko 3 zł!

1 komentarz:

  1. Wstydź się wstydź! :)
    I odpoczywaj na zapas, potem nie będzie lekko ;)

    OdpowiedzUsuń